Ostatni post z poprzedniej strony:
Heaven 17 - Penthouse And Pavement, 1981;*****
Style: new wave, synthpop, future pop, cold wave, electro-funk, soul

Millennium - A Teraz Polska, 1995;
*****
Style: house, minimal, electro, ambient, dark ambient, techno, cold-wave, neofolk, electro-pop

Skinny Puppy - Rabies, 1989;
*****
Style: new wave, rock industrialny, noise, cold wave, dark wave, synthpop, post punk, metal, gothic, rock eksperymentalny, rock elektroniczny, krautrock, musique concrète, ebm

Penthouse and Pavement - debiutancki album formacji Heaven 17, założonej w 1980 roku przez byłych muzyków The Human League, Martyna Ware'a i Iana Craiga Marsha, rozczarowanych dotychczasowym brakiem sukcesu komercyjnego The Human League (mimo ogromnej popularności muzyki elektronicznej na początku lat 80) oraz najwyraźniej współpracą z wokalistą zespołu Philem Oakey'em, muzycy postanowili realizować swoje pomysły artystyczne w nowym zespole - Heaven 17, dokooptowując do składu nowego zespołu post-punkowego wokalistę, którego doskonale znali ze wcześniejszej współpracy z The Human League, Glenna Gregory'ego.
Debiutancki album tria, Penthouse and Pavement, ukazał się we wrześniu 1981 roku. Każda z dwóch stron longplaya została oznaczona tytułem: strona A Pavement; strona B Penthouse.
Stronę Pavement otwiera singiel promujący (We Don't Need This) Fascist Groove Thang, który wywołał wiele kontrowersji przez wzgląd na swój niezwykle silnie anarchistyczny wydźwięk, co też skutkowało blokadą singla przez wpływowego DJ-a BBC znanego z konserwatywnych poglądów Mike'a Reada, przez co singiel (jak i pozostałe single z tej płyty) nie dostał się na brytyjską Top 40 listy przebojów. Nie trudno odnieść wrażenia, że Fascist Groove Thang pozostawał pod silnym wspływem poprzedniej twórczości muzyków w The Human League, jednakże kompozycja posiada wyraźnie przebojowy potencjał.
Pozostałe utwory ze strony Pavement - tytułowy Penthouse and Pavement (z gościnnym udziałem wokalistki Josie James), Play to Win i Soul Warfare utrzymane są w stylach disco lat 70, electro-funka i soulu połączonych z synth-popem, co stanowi wyraźnie poszukiwanie przez zespół własnego stylu.
Otwierający stronę Penthouse utwór Geisha Boys and Temple Girls jest już jednak powrotem do syntezatorowo-futurystycznej awangardy The Human League z Reproduction. Pozostałe utwory z tej strony, Let's All Make a Bomb, The Height of the Fighting i Song with No Name z pulsującymi rytmami archaicznie brzmiących automatów perkusyjnych utrzymane są również w konwencji synth-popu i future-popu The Human League z albumów Reproduction i Travelogue. Całość kończy We're Going to Live for a Very Long Time, już niemal perfidnie brzmiący jak The Human League nawiązując bezpośrednio do utworów Circus of Death i The Black Hit of Space.
Ostatecznie odejście Ware'a i Marsha od The Human League wyszło obu stronom na dobre; The Human League w nowym składzie nagrali hitowy album Dare, zaś debiut Heaven 17 Penthouse and Pavement, mimo bojkotu pochodzącego z niego singli, również okazał się przebojem docierając do miejsca 14. UK Albums Chart, stając się równorzędną konkurencją dla Dare. Zresztą rok 1981 obfitował w prawdziwy wysyp synthpopowych debiutów (i nie tylko debiutów), które stały się światowymi hitami; wystarczy wspomnieć chociażby m.in. Speak & Spell (Depeche Mode), Non-Stop Erotic Cabaret (Soft Cell) czy Architetcure & Morality (OMD).
A Teraz Polska - Debiutancki album założonej przez Krzysztofa Kłubo (Phobos) i Tomasza Rożka (Tom Horn - znany obecnie jako frontman synthpopowej grupy The Cuts) w 1993 roku formacji Millennium, będącej jednym z pionierów sceny techno w Polsce, której początki były wyjątkowo trudne. O ile na Zachodzie od początków lat 90, kiedy szczyt popularności osiągnął Grunge, jednocześnie za sprawą wykonawców z Detroit, Londynu i Berlina prężnie rozwijała się scena House, która śmiało konkurowała ze sceną grunge'ową; status gwiazd osiągnęły formacje U 96 i The Prodigy, istniała też scena Euro Dance. W Polsce natomiast wykonawcy spod znaku muzyki klubowej mieli zadanie wyjątkowo utrudnione, poprzez faworyzowanie przez publiczną TV i radio zespołów grających rock i styl grunge'owy, jednocześnie ignorowały one wykonawców elektronicznych, doprowadzając w ten sposób do sytuacji gdzie polską scenę taneczną reprezentowali wykonawcy muzyki chodnikowej (Disco Polo), którzy emanując kiczem, który wyjątkowo łatwo się sprzedawał, nie potrzebowali promocji w radiu i TV, żeby sprzedawać na masową skalę płyty i kasety, bijąc pod tym względem niejednokrotnie wykonawców rockowych.
Jednak fani muzyczni w Polsce potrzebowali wykonawców tanecznych nie będących jednocześnie wykonawcami disco polo, a warto przypomnieć, że gwiazdy dyskotek lat 80 - Kombi, Kapitan Nemo, Papa Dance czy Klincz - z początkiem lat 90 zawiesiły działalność, ostali się tylko Aya RL i Marek Biliński. Pierwsze lody zaczęli przełamywać tacy wykonawcy jak Top One, duet Nazar czy Tubylcy Betonu, którzy dali bodziec do powstania w Polsce sceny techno, na której pojawili się wykonawcy pokroju Jamrose (grający potem Euro Dance) Wieloryb, Marcel, LD czy wreszcie Millennium. Promocją techno i Euro Dance na rynku polskim zajmowała się wytwórnia Snake's Music, która początkowo promowała w Polsce wykonawców zachodnioeuropejskich, z czasem jednak wytwórnia sama zaczęła wyszukiwać i promować polskich wykonawców tych gatunków wydając serię składanek "Polski Power Dance". I właśnie dzięki Snake's Music w 1995 duet Millennium nagrał pierwszy w Polsce album, który w całości zawierał muzykę House A Teraz Polska.
Tytułowy utwór oparty na standardach berlińskiej sceny house, zawierający charakterystyczne symfoniczne smyczkowe akordy mogące kojarzyć się z utworem Kraftwerk Sex Object, stał się szybko pierwszym polskim przebojem techno, zaś teledysk doczekał się emisji w TV oraz wielu nagród. Wreszcie scena klubowa w Polsce dorównała scenie rockowej, zaś radio i TV zaczęły widzieć w niej spory potencjał komercyjny.
Pozostałe utwory krążka są nie mniej ciekawe od tytułowego począwszy od Ebola, który łączy folkowe śpiewy szamanów z ambientem, przypominając dokonania Aya RL i Deep Forrest z mocnym house'owym rytmem w stylu The Prodigy, z kolei Czas Jest Najprostszą Rzeczą przypomina klimaty niemieckiego tria Scooter. Intermezzo jest bodaj najlepszym numerem płyty; chłodny ambient z fortepianowymi zagrywkami, w który wkomponowany jest ciężki folkowy rytm bębnów przyśpieszający w drugiej części utworu, przeobrażając kompozycję w utwór house'owy. Cały kawałek przypomina dokonania schyłkowego Cabaret Voltaire bądź solowego Richarda H. Kirka.
Reszta albumu pozostaje pod silnym wpływem niemieckiej sceny techno-house-trance; Black Soul i Did You Love Me z kobiecymi wokalizami oraz Millennium dopełniają ezoterycznymi klimatami, zaś Nadchodzi Jego Dzień i wielowątkowy 10-minutowy Tubular są klasycznie house'owymi numerami odwołującymi się do niemieckich klimatów rodem z Das Boot U 96; 1995 będący połączeniem twardego europejskiego house'u z brzmieniami syntezatorów lat 80 odwołuje się do sytuacji politycznej w Polsce - pamiętne wybory prezydenckie Wałęsa kontra Kwaśniewski - i wsamplowany głos tego drugiego oznajmia: "Kto władzę utracił, będzie podeptany (zniszczony)" .
W utworze Septuagnita słychać wpływy twórczości Tangerine Dream i Vangelisa z lat 80 zatopione w house'owej otoczce, zaś na zakończenie otrzymujemy jedyną śpiewaną piosenkę, Killer, która jest polską przeróbką światowego hitu z 1990 roku duetu Adamski-Seal - Killer, wielokrotnie zresztą coverowany (pierwszy, najbardziej znany cover powstał już rok później w wykonaniu George'a Michaela); przebój doczekał się także i polskiego coveru, utrzymanego bardzo blisko (poza językiem tekstu) pierwowzoru. Tylko zupełnie niepotrzebnie z refrenie występuje słowo "hej", które ewidentnie tam nie pasuje.
Album A teraz Polska, z rzadkim w muzyce house ciężkim, ezoterycznym i uduchowionym klimatem, stał się sukcesem komercyjnym Millennium, który obok Nomadeusa Aya RL wyprowadził polską scenę klubową i techno z podziemia.
Rabies - piąty studyjny album kultowej industrialnej grupy Skinny Puppy wydany 21 listopada 1989, z gościnnym udziałem wokalisty i frontmana Ministry Ala Jourgensena.
Album otwiera będący połączeniem EBM-u w stylu Front 242, ciężkiego industrialnego brzmienia Front Line Assembly i metalowych sampli gitarowych utwór Rodent z wykrzyczanym wściekle tekstem.
Hexonxonx jest już całkowicie hałaśliwym rockowo-industrialnym numerem z klimatem gotyku i częściowo zniekształconym wokalem, co jest częstą cechą charakterystyczną tego albumu. W podobnym klimacie jest utrzymany również Two Time Grime.
Postpunkowy Fascist Jock Itch z ostrymi riffami gitary nawiązuje do twórczości nurtu Neue Deutsche Welle, przede wszystkim Die Krupps.
Worlock jest jednym z najbardziej niesamowitych numerów płyty, choćby z racji wykorzystania w nim sampli z utworu The Beatles Helter Skelter i głosu Charlesa Mansona. Sam kawałek jest niezwykle posępny w klimacie mrocznego synth-popu i industrialu, zaś teledysk do utworu został zakazany przez MTV.
Krótki, półtoraminutowy eksperymentalny Rain przypomina bardziej performance w stylu Throbbing Gristle.
Tin Omen jest połączeniem synthpopu i heavy metalu z ostrymi riffami gitarowymi; utwór odnosi się bezpośrednio do masakry na placu Tiananmen w 1989 roku oraz masakry w My Lai w 1968 roku i strzelaniny Kent State w roku 1970.
Rivers jest najłagodniejszym (choć i tak względnie ciężkim) synthpopowym instrumentalem z mocnym pulsem sekwencera i chłodnymi smykami z wsamplowanymi dialogami.
Choralone z gotyckim brzmieniem klawiszy i przetworzoną narracją przypomina fragment satanistycznej mszy.
Amputate jest połączeniem gotyckiej elektroniki i industrialnego pulsu, zaś przetworzony wokal sprawia wrażenie, jakby wydobywał się z samego piekła.
Album kończy 17-minutowy utwór live Spahn Dirge, niezwykle posępna, mrożąca krew w żyłach kompozycja muzycznie odwołująca się ideałów niemieckiego krautrocka początków lat 70 i twórczości grupy Faust, z licznymi przeciągłymi riffami gitarowymi połączonymi z eksperymentalną muzyką konkretną i elektroniką, posępnym i często zmieniającym rytm podkładem ciężkiej perkusji i obłąkańczym wrzaskliwym wokalem. Utwór rzecz jasna nawiązuje do historii farmy George'a Spahna, na której sekta Mansona dokonała makabrycznych zbrodni.